Boże Narodzenie bywa bolesne. Nawet, jeśli nie za bardzo przykładacie do nich wagę, tak jak my. Nie zależy nam na prezentach, cała atmosfera zwykle wychodzi nam uszami miesiąc przed Wigilią, kiedy we wszystkich oknach widać ubrane choinki a w sklepach puszczają Last Christmas. Jest jednak coś, co lubimy. Dawanie prezentów. Dlatego przygotowaliśmy listę 10 świetnych polskich prezentów, które można podarować obcokrajowcowi. Chociaż nie koniecznie obcokrajowcowi, bo sami chętnie byśmy je przygarnęli.
1. Wiedźmin po angielsku
Możesz je kupić na przykład tu: KLIK!
Tak jak nie przepadam za samą postacią Sapkowskiego (jest gburem i bucem), tak Wiedźmina kocham z całego serca. W grę również grałam (świetna i też polskiej produkcji!), ale co książka, to książka. Możemy się założyć, że większość Waszych zagranicznych znajomych nie miała pojęcia o istnieniu sagi! Pobyt za granicą rozbudził w nas uczucia patriotyczne i staramy się promować Polskę jak tylko możemy. Wiedźmina sprezentowaliśmy już trzem osobom i zawsze były to trafione prezenty.
2. Kosmetyki Inglot
Kiedy jestem w Polsce zawsze ruszam szturmem na salony Inglota. Jakościowo te kosmetyki wcale nie odbiegają od kilkukrotnie droższego Maca. Szczególnie w kraju ceny są bardzo korzystne, bo za granicą potrafią naprawdę zaskoczyć. I niestety nie jest to miłe zaskoczenie. Dlatego kosmetyki Inglot najlepiej kupować podczas pobytu w Polsce.
3. Żubrówka z sokiem jabłkowym
Można kupić na przykład tu: KLIK!
Gdybyśmy mieli powiedzieć, z czego bardziej cieszyli się obdarowywani przez nas obcokrajowcy, z Żubrówki czy Wiedźmina, to mielibyśmy problem. Ten dość egzotyczny dla obcokrajowców trunek (prawdopodobnie dlatego, że nie wiedzą, jak go pić) zawsze wzbudza spore zainteresowanie, a następnie wesołość. Dostępny w większych supermarketach w Anglii, ale w zabójczej cenie. Lepiej kupić w Polsce lub strefie bezcłowej.
4. Miód pitny
Do kupienia np. tu: KLIK!
Ten tradycyjny polski trunek znany był już w Średniowieczu. Uchodził za eksluzywny i był bardzo drogi. Do wyboru mamy kilka rodzajów: półtorak, dwójniak, trójniak i czwórniak, w zależności od proporcji miodu do wody. Ja najbardziej lubię dwójniaki i trójniaki, bo słodka ze mnie dziewczyna. Ale nie za bardzo. Anglicy w ogóle nie znają miodu pitnego, więc taki prezent będzie nawet bardziej oryginalny niż Żubrówka.
5. Bursztyn bałtycki
Kupuj oryginalną, ręcznie robioną biżuterię w galeriach internetowych, jak na przykład ta: KLIK!
Ozdoby z bursztynu bałtyckiego wyrabiano już w paleolicie. Bursztyn stał sie z czasem wizytówką Polski, chociaż 90% złóż znajduje się na terenie Rosji. Sama mam biżuterię z bursztynem i przyznaję, że jest idealna na każdą okazję. Dostałam ją na 18-tkę i nadal ją noszę. Trudno o bardziej ponadczasowy prezent!
6. Chusta ludowa
Jak widać na zdjęciu sama mam taką chustę i zabieram ją wszędzie! Noszę ją już kilka lat i nigdy mi się nie nudzi. Jest ogromna, i bardzo ciepła (pomimo, że wcale nie gruba!), z powodzeniem służy mi jako szalik, szalik i osłona głowy przed deszczem w jednym lub jako ciepły pled zarzucony na plecy w chłodne wieczory. Co wiecej, każdego roku dostaję mnóstwo komplementów na jej temat. Uwielbiam ją i najchętniej kupiłabym we wszystkich możliwych kolorach.
7. Polska książka kucharska
Książka do kupienia tutaj: KLIK!
Polska kuchnia jest dobra, bo jest tania i dobra! A tak serio, to uważam, że polska kuchnia ma do zaoferowania bardzo dużo i że jeszcze nie spotkałam obcokrajowca, któremu nie smakowałby bigos albo pierogi. Dodatkowo duża część przepisów jest prosta (może czasochłonna, ale prosta) a składniki można dostać w polskich sklepach i większości supermarketów za granicą. Widzieliśmy polskie produkty nawet na Islandii.
8. Ceramika bolesławiecka
Ceramika bolesławiecka to zdecydowanie jeden z najfajnieszych polskich prezentów. Zakłady Ceramiczne w Bolesławcu są jednymi spośród światowych liderów w produkcji ceramiki unikalną techniką stempelkową. Jest produkowana od XIX wieku i jest rozpoznawalna nie tylko w Polsce ale i na świecie. Gdyby nie to, że Piotrek już raz stłukł moją unikalną, ukochaną, ręcznie robioną filiżankę, to sama bym sobie kupiła jakiś fajny zestawik. Niestety, jest to już wydatek rzędu kilkuset złotych za zestaw.
9. Cepeliowy obrus
Piękne i cudowne ręcznie robione koronki z Koniakowa. Nie mam nic więcej do dodania.
10. Przewodnik po Polsce
Polska jest pięknym krajem, mającym tak wiele do zaoferowania o każdej porze roku! Niestety wielu naszych znajomych za granicą myśli, że albo jesteśmy częścią Rosji, albo że jest tu ciągle zima. Spotkałam się nawet z opinią, że mamy tylko dwie pory roku: lato i zimę. Zapytano mnie również, jakie muzyki słuchamy w Polsce, bo panuje przekonanie, że nie mamy dostępu do zachodnich hitów, za to wszyscy znają na pamięć wielkie przeboje rosyjskich bardów. Czasem nas to śmieszy a czasem denerwuje. Ale staramy się walczyć z tymi krzywdzącymi opiniami i zachwalamy nasze strony jak możemy. Dlatego uważam, ze porządny przewodnik po Polsce jest świetnym prezentem. Polecamy Rough Guide, Lonely Planet ssie pałkę.
Zakręcona dziewczyna z niesforną fryzurą, której zawsze przytrafiają się dziwne przygody. Chodzące tornado pełne przeciwieństw: zorganizowana i zdyscyplinowana, a jednocześnie straszna fajtłapa i zagrożenie dla samej siebie. Potyka się o własne nogi, żeby za chwilę startować w konkursie tańców swingowych. Niepoprawna optymistka i pesymistyczna realistka w jednym. Zawsze otoczona wianuszkiem psów, które podążają za nią pod każdą szerokościa geograficzną. Niestety Piotrek nie pozwala ich wziąć do domu. Niewyczerpane źródło pomysłów, łatwo ją "zajarać" nowymi projektami. Kąpana w gorącej wodzie Królowa Lodu. Dusza towarzystwa, w podrożach ceniąca jednak samotność, bezkresne pustkowia i kontakt ze zwierzętami i naturą. Autorka zdjęć na blogu.
4 komentarze
Doskonałym prezentem dla obcokrajowca może być też kolacja, przygotowana w Polsce, przez localsa 🙂 / Grzesiek z Eataway.com
Owszem, ale bałabym się o świeżość takiego dania po kilkugodzinnym transporcie 🙂
Bardzo fajne pomysły, przyda się też jako lista co Polskiego kupić jak odchodzisz z pracy haha
Pozdrawiam i zapraszam do siebie 🙂
Pierwsze słyszę, żeby kupować prezenty na odejście z pracy 🙂